Rock jako gatunek muzyki rozrywkowej, początkowo określany jako „big beat” narodził się w połowie XX wieku w Stanach Zjednoczonych oraz w Wielkiej Brytanii. Nie istniał jeszcze wtedy Mur Berliński. W dniu 16 czerwca 1953 roku w Berlinie Wschodnim rozpoczął się strajk robotników, który przerodził się w narodowe powstanie. W ponad 700 miastach doszło do strajków, rozruchów i demonstracji. Ruch ten został krwawo stłumiony przez wojska radzieckie. Nikt wtedy jeszcze nie przewidywał, że za kilka lat zacznie rozwijać się wschodnioniemiecka rockowa scena muzyczna, stanowiąca jeden z pierwszych zwiastunów wolności i niezależności w totalitarnym państwie.
„Klaus Renft Combo” – wzloty i upadki
Początki wschodnioniemieckiej muzyki rockowej sięgają drugiej połowy lat 50-tych XX wieku. Grupa „Klaus Renft Combo” została założona w Lipsku w 1958 roku przez Klausa Jentzscha. Pierwotnie zespół ten inspirował się amerykańskimi formacjami uprawiającymi gatunki „rhythm and blues” oraz „rock and roll”, później zaś zespołami „Rolling Stones” i „The Beatles”, które zapoczątkowały wielką rewolucję w muzyce rozrywkowej w całym świecie.
„Klaus Renft Combo” nie był ulubieńcem ówczesnych władz NRD, kierowanych przez Waltera Ulbrichta, Pierwszego Sekretarza Socjalistycznej Partii Jedności (SED) w latach 1950-1971. Mimo, że swoimi tekstami zespół nie godził wprost w pryncypia socjalistycznego ustroju, dekadenckie (w rozumieniu panujących w kraju komunistów) treści nie pasowały do oficjalnej retoryki publicznych wypowiedzi. Jak choćby w utworze „Als ich wie ein Vogel war” (w tłumaczeniu „Kiedy byłem jak ptak”), którego treść w poetyckiej formie nawiązywała do wolności. Działalność grupy została zakazana już w 1962 roku.
Dwa lata później założyciel zespołu utworzył nową formację „Butlers”, jednak już w 1965 roku jej działalność została ponownie zakazana, podobnie jak w przypadku innych grup „big beatowych”, powstających wtedy w NRD. Przeciwko tym zakazom protestowała młodzież w całym kraju. Spektakularna demonstracja odbyła się w Lipsku (miasto, w którym powstała grupa „Klaus Renft Combo”) w dniu 31 października 1965 roku, kiedy policja przy użyciu armatek wodnych, psów i gumowych pałek, rozproszyła ponad 1000 protestujących młodych ludzi, aresztując około 260 osób. Część z nich trafiła nawet do obozu przymusowej pracy w kopalni węgla brunatnego.
„Polityka muzyczna” państwa wschodnioniemieckiego za rządów Waltera Ulbrichta przewidywała, że na imprezach otwartych można było grać maksymalnie 40 % utworów z Zachodu. Często zdarzało się, że funkcjonariusze STASI wyposażeni w urządzenia nagrywające, sprawdzali zgodność repertuaru z określonym przez władze limitem.
W 1967 roku, w wyniku liberalizacji polityki kulturalnej w kraju, zniesiono zakaz występów dla tej grupy (będąca kontynuacją „Klaus Renft Combo”). Jednak jej działalność, teksty piosenek (autorstwa Gerulfa Pannacha), krytyczne dla panującego reżimu, stanowiły duży problem dla władz NRD. W późniejszych latach zespół nadal tworzył, koncertował i nagrywał płyty. Stał się jedną z najbardziej popularnych grup rockowych we Wschodnich Niemczech. Jego utwory między wierszami przemycały treści, które nie były w zgodzie z oficjalną polityką rządzących. Między innymi pieśń „Glaubensfragen” (w tłumaczeniu „Kwestie wiary”), która nawiązywała do tzw. „żołnierzy służby budowlanej” Narodowej Armii Ludowej NRD. Państwo to bowiem oferowało możliwość odbywania służby wojskowej obywatelom, którzy odmawiali posługiwania się bronią, co było wyjątkiem w całym bloku wschodnim.
Zespół prowadził działalność do połowy lat 70-tych poprzedniego stulecia, w międzyczasie zmienił po raz kolejny nazwę na „Renft”. W 1975 roku otrzymał ostateczny zakaz występów. Autor tekstów Gerulf Pannach oraz inny członek grupy Christian Kunert zostali zatrzymani na dziewięć miesięcy w centralnym areszcie śledczym bezpieczeństwa państwa w Berlin – Hohenschönhausen pod zagrożeniem kary więzienia na dziesięć lat. Ostatecznie dobrowolnie opuścili NRD.
Grupa została reaktywowana w 1990 roku. Odbyła trasę koncertową w Niemczech Wschodnich. Później dalej prowadziła działalność, dając występy oraz wydając album studyjny w 1999 roku. W międzyczasie po raz kolejny zmieniła nazwę, tym razem na „Monsters Renft”. W 2003 roku świętowała swoją 45 rocznicę powstania, której uwieńczeniem był koncert na Wyspie Rugia. W latach 2005-2008 kilku członków zespołu zmarło. Tak oto zakończyła się działalność grupy, która była prekursorem muzyki rockowej w NRD, nie lubianej, delikatnie rzec ujmując przez władze tego kraju.
Karuzela rocka
Ostateczne rozwiązanie grupy „Renft” nie zatrzymało rozwoju muzyki rockowej w NRD. Już w 1977 roku powstała grupa „Karussell”, której członkami byli niektórzy artyści, wywodzący się z zakazanej przez władze legendarnej i prekursorskiej formacji. Zespól ten miał w swoim repertuarze kilka piosenek „Klaus Renft Combo”, a co najważniejsze, nie bał się ich wykonywać. W międzyczasie zmieniła się polityka państwa w zakresie umożliwiania prezentacji utworów muzycznych, zawierających treści alternatywne wobec panującego ustroju. Przywódca kraju, Erich Honecker, przewodniczący rady państwa od 1976 roku, w jednym ze swoich przemówień powiedział: „Nikt w naszym Państwie nie jest przeciwny przyzwoitej muzyce beatowej. Nie może być ona jednak jedyną i główną formą muzyki tanecznej. Należy zdecydowanie i systematycznie zwalczać jej dekadenckie cechy, które w ostatnim czasie wzięły górę na Zachodzie i także u nas wywarły swój wpływ”.
Tym wystąpieniem naczelny ideolog NRD z jednej strony określił miejsce muzyki rockowej (w rozumieniu: alternatywnej) ale równocześnie dał przyzwolenie dla działalności w tym zakresie. Spowodowało to prawdziwą eksplozję twórczości, co zaowocowało wykreowaniem całego nurtu wykonawców. W ten sposób zaistniały takie grupy jak: Karat, Puhdys, City, Stern Combo Meissen, Die Zöllner, Berluc, Pankow. Część z nich występuje do dnia dzisiejszego, kultywując legendę muzyki rockowej Wschodnich Niemiec, określanej jako Ost-Rock.
„Too much future” – historia muzyki alternatywnej w NRD
„Too much future” to film dokumentalny dostępny w internecie, opisujący historię muzyki alternatywnej we Wschodnich Niemczech, w tym w szczególności muzyki punk. Historia tego gatunku rocka w NRD jest niezwykła. Dotyczy okresu od drugiej połowy lat 70-tych do końca lat 80-tych XX wieku. Nurt ten stanowił nonkonformistyczną alternatywę wobec oficjalnej polityki państwa. Subkultura punk w NRD wyrażała protest wobec istniejącego reżimu, kontestację panującej ideologii. Początkowo nie chodziło nawet o bunt wobec ideologii komunistycznej, bardziej przeciwko głównemu nurtowi.
Służby specjalne Wschodnich Niemiec wnikliwie kontrolowały działalność muzycznej sceny punkrockowej. Funkcjonowanie tej subkultury miało w tym kraju szczególny kontekst polityczny. Zostało to zaprezentowane w jednym z poprzednich opowiadań, dotyczących dzielnicy Prenzlauer Berg w Berlinie Wschodnim.
Muzyczna scena punkrockowa rozwijała się bardzo dynamicznie w Berlinie i w Lipsku. Oprócz wymienionego już w powyższym opowiadaniu berlińskiego zespołu „Feeling B”, pojawiły się takie grupy jak m.in. : „Coke”, „Skunks”, „Pink Extra”, „Tantrum”, „Namenloss”, „Planloss”, „Slime Germ”. Były zaciekle atakowane przez policję kryminalną i służby bezpieczeństwa państwa, ponieważ w NRD zjawisko wywrotowości na wzór zachodni nie mogło istnieć. Zachowanie i wygląd punków władze uważały za negatywne i dekadenckie. Koncerty zespołów punkowych nie były legalne i odbywały się w różnych tajnych miejscach, także w kościołach.
Reprezentanci tej subkultury byli często zatrzymywani przez policję na ulicy, która sprawdzała ich dane osobowe. STASI umieszczała agentów w tym środowisku, także bezpośrednio w zespołach punkowych. Bycie punkiem stanowiło w NRD postawę politycznie wrogą i przestępczą.
W 1983 roku szef STASI Erich Mielke wydał rozkaz rozbicia tego ruchu. Nadeszła fala represji, w wyniku której jego reprezentanci, wśród nich muzycy byli wcielani do wojska lub poddawani presji, by zaprzestać działalności. Berliński zespół „Namenloss” został oskarżony o „antypaństwową mowę nienawiści”. Jego członkowie zostali posadzeni w areszcie na półtora roku. Dwóch innych muzyków z punkowego zespołu „L`Attentat” w Lipsku także trafiło do więzienia. Wykonawcy berlińskiego zespołu „Planloss” zostali na siłę wcieleni do Narodowej Armii Ludowej NRD. Jeszcze w drugiej połowie lat 80-tych ubiegłego stulecia reprezentanci muzycznego środowiska punk byli szykanowani i represjonowani. W 1986 roku dwóch członków magdeburskiego zespołu punkowego Witamina A zostało skazanych na karę więzienia.
Legenda „The Rolling Stones”
Założona w 1962 roku brytyjska super grupa, która sprzedała około ćwierć miliarda płyt, nigdy nie wystąpiła w NRD. Jej fani mogli jedynie pomarzyć o takim koncercie. Kupienie płyty winylowej z muzyką legendarnego zespołu było możliwe tylko na czarnym rynku, gdzie ceny dochodziły do 300 Marek Wschodnich. W filmie „Sonnenalee”, wspomnianym w jednym z wcześniejszych opowiadań pt. ‘„Słoneczna Aleja – zachodni raj i wschodnie piekło” marzenie jednego z bohaterów Wuschela jednak się spełniło. Ale tylko na chwilę. Kupił od handlarza album „Exile on Main Street”, który uratował mu życie. W jaki sposób? Tego nie zdradzę, polecam film.
We wrześniu 1969 roku prezenter jednej z zachodnioberlińskich stacji radiowych, słuchanej przez mieszkańców Berlina Wschodniego zapowiedział, że z okazji 20-tej rocznicy powstania NRD, w dniu 7 października 1969 roku na dachu wieżowca wydawnictwa Axel Springer, wybudowanego niedaleko muru odbędzie się koncert „Rolling Stonesów”. Był to oczywiście żart, który pod koniec audycji został sprostowany. Nie zapobiegło to jednak błyskawicznemu rozprzestrzenieniu się informacji we wschodniej części miasta oraz w całym kraju. Rozpowszechniane były ulotki zapraszające na koncert zespołu. Ich autorkę, 18-letnią dziewczynę szybko wytropiło STASI. Trafiła w związku z tym na kilka miesięcy do aresztu. Tajna policja zaangażowała ogromne siły w związku z tą sytuacją. W dniu 7 października 1969 roku w umówionym miejscu niedaleko muru pojawiło się około dwóch tysięcy fanów legendarnej grupy. Interweniowała służba bezpieczeństwa i policja, w wyniku czego aresztowanych zostało prawie czterysta osób. Tak oto sen o koncercie zakazanej w NRD grupy „The Rolling Stones” przerodził się w koszmar.
STASI przyjęło w połowie lat 60-tych XX wieku specjalny program walki z młodzieżą kontestującą socjalistyczny system. Szczególne zainteresowanie służby bezpieczeństwa NRD dotyczyło osób noszących długie włosy i ubrania, posiadające symbolikę zespołów rockowych. Ministerstwo bezpieczeństwa prowadziło „kartotekę bigbitowców”, czyli obywateli siejących ideologiczną i polityczną dywersję.
Bowie, Dylan i Springsteen uderzają w Mur Berliński
W 1987 roku Berlin obchodził 750-lecie. W dniach 06-08 czerwca, po zachodniej stronie Bramy Brandenburskiej, w okolicach Reichstagu zorganizowany został „Koncert dla Berlina” („Concert for Berlin”), w którym wystąpiły m.in. takie gwiazdy rocka jak Dawid Bowie, Genesis, czy Eurythmics. Impreza zgromadziła w Berlinie Wschodnim, po drugiej stronie muru tysiące fanów, którzy chcieli posłuchać muzyki swoich idoli i poczuć namiastkę wolności. Siły bezpieczeństwa i Ludowa Policja NRD brutalnie interweniowały, chcąc rozproszyć zgromadzonych ludzi. Doszło do ostrych starć, cześć ich uczestników trafiła do aresztu.
Władze Wschodnich Niemiec, chcąc pokazać swoje liberalne oblicze dla uczczenia 750-lecia miasta, zorganizowały w dniu 17 września 1987 roku koncert Boba Dylana, amerykańskiego poety i pieśniarza, który 29 lat później otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury. Oficjalnym organizatorem tego wydarzenia było FDJ (Wolna Młodzież Niemiecka od niemieckiego Freie Deutsche Jugend), komunistyczna organizacja młodzieżowa Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec w NRD. Koncert,
który odbył się w Treptower Park obejrzało około 100 tyś. widzów. Tym razem nie doszło do demonstracji. Tak się składa, że miałem okazję być uczestnikiem tej imprezy. W 1987 roku przez cały wrzesień pracowałem w Berlinie Wschodnim w ramach tzw. Młodzieżowego Obozu Pracy. Bilet kosztował 10 Marek Wschodnich.
W dniu 19 lipca 1988 roku na stadionie kolarskim w dzielnicy Weißensee zagrał legendarny rockman Bruce Springsteen. Na jego występ przyszło 160 tysięcy fanów, niektóre źródła podają, że nawet 300 tysięcy. Był to największy koncert w historii NRD. Artysta w trakcie porywającego widowiska powiedział: „Cieszę się, że mogę być w Berlinie Wschodnim. Nie jestem zwolennikiem czy przeciwnikiem jakiegoś rządu, przyjechałem by grać dla was rock and rolla w nadziei, że pewnego dnia runą wszystkie bariery”. Planował wypowiedzieć słowo: „mury” ale pod naciskiem organizatorów zastąpił je określeniem: „bariery”. Jak widać cenzura STASI objęła również artystę z Zachodu. Wypowiedź rockmana została przyjęta entuzjastycznie a 478 dni później Mur Berliński runął. W ten sposób spełniła się nadzieja artysty, uczestników koncertu i milionów ludzi w NRD.
Marek Defée
Autor książki OffBerlin. Przewodnik alternatywny której wydanie jest planowane na I połowę 2019 roku.
Już za tydzień kolejne opowiadanie o czasach NRD i Berlinie Wschodnim.